Inspiracją do próby opisu „idealnego człowieka”, jest moja bliska znajoma Iwona Majewska – Opiełka, która na faceebooku zachęca do stworzenia takiego modelu.
Właśnie przeczytałem w jednej z publikacji o tym, że również w biznesie powinno mówić się o szczęściu, że ludzie je odczuwający znacznie lepiej radzą sobie z kreatywnością i skutecznością. Owszem tak, ale…
Kilka dni temu słyszałem wypowiedź Meryl Streep, w której powiedziała „jeżeli się nie boisz, to masz problem”. Jak bardzo jest to prawdziwe.
Dlaczego podważamy naszą markę ? Adidas, sony, czy mercedes, to rozpoznawana przez wszystkich marki. Z punktu widzenia rynku mają one swoją wartość, którą specjaliści potrafią wyliczyć. Więcej płacimy za artykuły z logo jednej z tych marek, niż za podobne niemarkowe.
Kiedy ponad dwadzieścia lat temu skierowałem moją uwagę na zagadnienia z zakresu ludzkiej psychiki, tak naprawdę kierowała mną potrzeba zrozumienia tego, co dzieje się ze mną, z moimi uczuciami i myślami. Do dziś zainteresowania te nie zmieniły się, ale zmianie uległa motywacja do zajmowania się tymi tematami.
Wychowano nas w zgodzie z poglądem, że myślenie to najwyższa forma ludzkiej aktywności. Stąd, jak pamiętam zarówno w szkole jak i w domu, byłem namawiany do myślenia. To dzięki niemu miałem najlepiej wykonywać swoje zadania, być skutecznym, dokonywać najlepszych decyzji. Trochę szkoda, że dopiero w drugiej połowie życia dowiedziałem , że poza myśleniem posiadam również inne źródło informacji. A poza tym, jak się dowiedziałem, myślenie może być po prostu zawirusowane.
Współcześnie prowadzone badania jednoznacznie potwierdzają zależność pomiędzy sprawnością fizyczną, a sprawnością działania i odpornością na stres. Uprawianie sportów, wykonywanie ćwiczeń fizycznych bardzo korzystnie wpływa na higienę emocjonalną, co przekłada się na jakość funkcjonowania człowieka, i to praktycznie we wszystkich sferach życia.
Jak słyszę ostatnio w mediach, czy też czytam na portalu poliytyka.pl , dziennikarze i specjaliści od języka polskiego, wypominają politykom błędy językowe. Może to i dobrze. W końcu sposób w jaki się wypowiadają, język jaki używają, kształtuje język używany w przestrzeni publicznej. Stąd powinien on podlegać korektom.
Dziś obserwuję praktycznie we wszystkich mediach komentarze dotyczące tej tragedii. Jedni koncentrują się na Krzysztofie Rutkowskim, inni na ojcu Magdy, jeszcze inni na jej dziadkach. Interesujące są dla mnie komentarze psychologów.
Ci, którzy ją znali, twierdzą że nie lubiła patosu, mimo że była jedyna w swoim rodzaju. Jej osobowość, esencjonalny sposób widzenia świata, był niepowtarzalny. Dlatego też jak, twierdzą znawcy literatury, w porównaniu z innymi poetami, nie pozostawiło po sobie ogromnej ilość utworów, ale za to każdy z nich, jest wyjątkowy.