Od wielu lat marzyłem o napisaniu książki, która mówiłaby o kompetencjach partnerskich. I właśnie spełniam to marzenie.
Nowy rok to dla mnie silna motywacja do postanowień. Mam te bardzo osobiste, jak również takie, które dotyczą moich działałań. Jednak zarówno jedne jak drugie, są efektem drogi jaką przyjąłem w moim życiu. Chociaż bardziej odpowiednim słowem zamiast „przyjąłem”, byłoby „odnalazłem”. Chyba wiem o co chodzi w tym życiu. Przeświadczenie takie nie jest efektem pychy, a wiedzy i wyjątkowo bogatych doświadczeń. Nie oznacza to oczywiście, że prowadzę doskonały tryb życia. Po prostu mam świadomość tego co robię źle, a co dobrze, nad czym muszę pracować, co jest trudne, a co niemożliwe. Stąd nie trudno o postanowienia i ocenę stopnia ich trudności. Zamierzam dalej wspierać innych w rozwoju ich umiejętności, pomagać im w odnalezieniu własnej drogi, wspierać tych, którzy z różnych przyczyn nie radzą sobie ze sobą, jak i nieustannie rozwijać swoje umiejętności, aby być coraz bardziej skutecznym w tych działaniach.
Ten szczególny dzień wyzwala różne skojarzenia. Myślę, że zmieniają się one z biegiem lat. Im jesteśmy starsi tym bardziej ewaluują one w głębsze doznania.W dzieciństwie był to czas prezentów, dziś postrzegam Wigilię jako czas miłości. Wiem, że brzmi to banalnie, jednak nie znajduję tu innego, bardziej odpowiedniego określenia. To właśnie w tym dniu, którego wyjątkowość została stworzona poprzez religię i kulturę, mamy okazję powiedzieć, a przynajmniej dać znać innym, że obdarzamy ich miłością. Jednocześnie sami możemy ją otrzymać od tych, którzy może w ciągu roku z różnych wzgledów nie okazywali nam jej. Życzę wszystkim jak najwięcej słów i gestów, które są wyrazem miłości, tej prawdziwej, czystej i bezwarunkowej.