Kiedy siadłem do napisania tego felietonu, kiedy zastanawiałem się jaki temat jest dziś najbardziej „gorący”, to moje myśli jak bumerang powróciły do obecnego zagrożenia, którego źródłem jest pandemia. Zagraża ona nie tylko naszemu zdrowiu, ale i życiu. Stres wywołany tym zagrożeniem wywiera wpływ na nasze relacje, w tym na relacje małżeńskie.
Czy pandemia, to tylko zagrożenie ?
Patrząc na życie, z perspektywy lat jakie mam za sobą, kiedy przywołuję wydarzenia, które jednoznacznie miały negatywny dla mnie charakter w chwili, kiedy się pojawiały, po czasie okazywało się, że wszystkie one miały jakiś sens. Niektóre z nich – bardzo bolesne, były szczególną lekcją, budując moją życiową dojrzałość. Te moje wnioski nie są niczym nowym. Od wieków wiadomym jest, że to, czego doświadczamy, może nas wzmacniać, budować, albo……niszczyć. I od wieków wiadomym jest, że to od nas zależy, którą z tych form przyjmą nasze doświadczenia. To nasz sposób podejścia do nich sprawia, że mogą stać się poważnym problemem, albo…. cenną lekcją życia.
Chciałbym dziś namówić czytelników na odkrycie w pandemii możliwości, które mogą przełożyć się na doskonalenie relacji małżeńskich. Wybrałem akurat tę sferę życia, gdyż relacje małżeńskie uznaję, za wyjątkowo ważne w kształtowaniu poziomu życiowej satysfakcji, poczucia szczęścia i spełnienia.
ABC relacji małżeńskich
Aby wykorzystać to, co przyniosła ze sobą pandemia, na rzecz budowania relacji małżeńskich, niezbędna jest podstawowa wiedza na temat mechanizmów, które tworzą te relacje.
W kształtowaniu relacji małżeńskich, jak odkryli neurobiolodzy, w sposób szczególny udział biorą trzy struktury mózgu. Jedna odpowiedzialna jest za przywiązanie, które przejawia się potrzebą bliskości, druga to pożądanie seksualna, a trzecia aktywizuje postawę i zachowanie przejawiające się opiekuńczością i troską, czyli bezwarunkową miłością. W związku dojrzałym, , który określam mianem „płomiennej przyjaźni” aktywne są te trzy struktury, ale w odpowiednich proporcjach.
Konflikty w związku pojawiają się wówczas, kiedy u jednego z partnerów, albo u obojga, mocno aktywna jest struktura mózgu odpowiedzialna za potrzebę bliskości. Wtedy to postawa partnera może przypominać bluszcz. Jednocześnie mogą pojawiać się u niego często powtarzające się pretensje o brak czułości i bliskości. Również nadaktywna pożądanie seksualne może być źródłem konfliktów nie sprzyjających budowaniu relacji.
Najkorzystniejsze proporcje aktywności „małżeńskich/partnerskich” struktur mózgu, tworzą się kiedy dominująca jest aktywność struktury, która odpowiedzialna jest za bezwarunkową miłość.
Niestety najczęściej ta wyjątkowo ważna dla jakości relacji struktura mózgu, nie aktywizuje się odpowiednio silnie przez sam fakt, iż jesteśmy w związku małżeńskim. Dla zbudowania „płomiennej przyjaźni” niezbędne są odpowiednie działania, odpowiednia postawa życiowych partnerów. Obecne ograniczenia w kontaktach ze światem zewnętrznym podyktowane walką z pandemią, tworzą ku temu szczególne warunki. Brak rozproszenia tym co na zewnątrz, więcej czasu spędzanego razem, daje możliwość inicjatywom, które uaktywniają tę szczególną cześć mózgu.
Wymuszona przez pandemię bliskość , to szansa dla związku.
Pół roku temu na łamach Gazety Gryfińskiej opisałem siedem działań budujących związek. Dziś chciałbym je przypomnieć, gdyż podjęcie ich skutecznie aktywizuje tę cześć mózgu, która odpowiedzialna jest za bezwarunkową miłość.
Powiedz, że kochasz, że zależy ci na niej/na nim.
To, że już kiedyś to powiedziałaś/powiedziałeś, to za mało. Informacja zapewniająca o miłości, o priorytetowym znaczeniu partnera/partnerki w Twoim życiu przypominana co pewien czas, to „psychologiczny tlen” niezbędny do zdrowego funkcjonowania związku. Niekiedy słyszę: przecież swoim zachowaniem i postawą wyrażam moją miłość. Bez wątpienia jest to bardzo ważne, ale słowa „kocham cię”, „jesteś dla mnie ważna/ważny”, są jak piękne opakowanie ważnego prezentu.
Posłuchaj, co ukochana osoba ma do powiedzenia, jakie ma problemy i radości.
Wiele lat temu z pewnym zdziwieniem dostrzegłem, że ludzie tak naprawdę nie potrzebują rad, kiedy chcą z nami porozmawiać, tylko chcą być wysłuchani, ale z takim pełny zrozumieniem. Psychologia nazywa to empatią. Nie bądź obojętny/obojętna na emocje żony/męża. Wyraź swoje zainteresowanie, kiedy widzisz problem zapytaj, czy w czymś możesz pomóc. Wyraź współczucie, albo radość, kiedy widzisz pozytywne emocje po drugiej stronie. Niektórzy w trudnych chwilach chcą być sami. Uszanuj to.
Pochwal, nie tylko za szczególne osiągnięcia i działania.
Co z tego, że zupę ugotowaną przez żonę jadłeś już wiele razy. Powiedz, że dziś wyjątkowo Ci smakuje. Co z tego, że po raz kolejny otrzymałaś kwiaty od męża, powiedz że są wyjątkowo ładne. Zauważenie aktywności partnera, docenienie go, to bardzo czytelny i jednoznaczny wyraz miłości. Oczywiście należy to robić z wyczuciem, a przede wszystkim z głębokim przekonaniem do tego, co się mówi.
Przytul, gdy tylko jest ku temu okazja.
Praktycznie wszystkie kobiety lubią przytulanie, dotyk. Co prawda różnie w tej kwestii bywa z mężczyznami, warto jednak pamiętać, że fizyczny kontakt jest jedną z form wyrażania uczuć. Z ogromną przyjemnością przyglądam się parom na imprezach, które dyskretnie złapią się za rękę, gdzieś w przelocie przytulą się do siebie, albo się pocałują. Nie ma w tym demonstracji, a jest to tylko gest mówiący: „jestem z tobą”.
Pamiętaj o urodzinach, imieninach, oraz ważnych datach.
Kiedy pamiętamy o urodzinach bliskiej nam osoby, o jej imieninach, czy też o szczególnych datach związanych z naszymi relacjami, to przekazujemy jej informację: wszystko, co związane jest z tobą jest dla mnie ważne. Poznałem kiedyś małżeństwo, które poza imieninami, urodzinami i datą ślubu, celebrowało również datę pierwszego spotkania.
Podaruj coś choćby skromnego, coś, co będzie wyrazem twojej miłości.
Nie trzeba czekać na takie daty jak urodziny, imieniny, czy rocznica ślubu, aby od czasu do czasu wręczyć drobny, nawet skromny prezent, albo w przypadku kobiet na przykład kwiaty. To jednoznaczny i czytelny gest wyrażający ważność życiowego partnera.
Pomagaj w różnych czynnościach, gdy tylko potrafisz i możesz.
Co prawda w małżeństwach z dłuższym stażem podział domowych zadań najczęściej jest już ustalony, ale nie przeszkadza to w tym, aby włączać się w ich wykonanie. Kiedy na przykład żona zwyczajowo nakrywa do stołu, przygotowując go do rodzinnego obiadu, włączenie się w te działania jest informacją: korzystam z okazji, aby być z tobą – przy tobie, aby ci pomóc. Chcę w ten sposób pokazać ci jak jesteś dla mnie ważna.
Na koniec chciałbym, aby mocno wybrzmiała tu bardzo ważna myśl: warto ćwiczyć się w uaktywnianiu struktur mózgu odpowiedzialnych za bezwarunkową miłość, gdyż dzięki temu nie tylko budujemy satysfakcjonujący nas związek, ale i „zalewamy” mózg oksytecyną – hormonem, który uodparnia nas na stres wywołany pandemią. W ten sposób jednocześnie zwiększa się skuteczność działania naszego układu odpornościowego, który pełni ważną funkcję w ochronie przed wirusem.