Można nauczyć się myślenia, którego efektem będą najlepsze dla nas decyzje.

Myślimy  kiedy wybieramy życiowego partnera, kiedy zastanawiamy się nad zmianą miejsca pracy, kiedy mamy kupić samochód, czy mieszkanie,  kiedy stajemy przed jakimś problem, kiedy chcemy znaleźć lepsze rozwiązanie, pomysł, lub  poprawić dotychczasowe działanie. Poszukując najlepszej decyzji, sięgamy do doświadczeń, zbieramy informacje i… myślimy. Okazuje się, że  można nauczyć się takiego sposobu myślenia, którego efektem są decyzje dające poczucie pełnej spójności z naszymi  potrzebami  i oczekiwania, z naszą życiową drogą.  

Punktem wyjścia do postawionej wyżej tezy jest stan „przepływu” (ang. flow) jaki może osiągnąć człowiek. Mówi o nim amerykański psycholog Mihaly Csikszentmihalyi w swojej książce „Przepływ”(wyd. Moderator 2005), na którą powołuje się coraz więcej autorów opisujących proces  osobistego rozwoju.

 Na podstawie licznych badań, ten uznany na świecie autorytet w dziedzinie psychologii odkrył, że są ludzie, którzy niemalże o wszystkim czego doświadczają mówią, że jest to dla nich optymalne. Stąd profesor Csikszentmihalyi  ich doświadczenia nazywa optymalnymi, a stan w jakim się znajdują określa mianem „przepływu”. To, co w sposób szczególny charakteryzuje takie osoby, to poczucie spełnienia, szczęścia, wewnętrznej harmonii, a jednocześnie doznają oni spójności z otoczeniem.  Cele jakie sobie stawiają są realne, a ich decyzje dają efekt optymalnego doświadczenia.

Mihaly Csikszentmihalyi we wstępie do swojej teorii twierdzi, że podstawą budowania stanu przepływu jest  porządkowanie świadomości. Jednak, aby tego dokonać, trzeba najpierw ją poznać i zrozumieć:  „opanować subiektywne stany umysłu można jedynie wówczas, kiedy rozumie się proces ich powstawania.”

Nasz stan umysłu określony jest przez  nasze myślenie, oraz  towarzyszące mu uczucia i  emocje.  Inaczej będzie przebiegał proces myślowy w „otoczeniu” lęku, braku wiary w siebie, nienawiści, zazdrości, a zupełnie inaczej w uporządkowanej świadomości gdzie  dominuje spokój, harmonia, wiara w siebie. W efekcie tych dwóch różnych stanów umysłu, powstają różne decyzje. Opanowując subiektywne stany umysłu, porządkując w ten sposób świadomość, stwarzamy warunki dla powstania najlepszych dla  nas decyzji.    

Nie znam innej, skutecznej drogi  dochodzenia do optymalnych doświadczeń, w tym podejmowania najlepszych  decyzji  jak ta metoda, o której mówi profesor: poznanie i zrozumienie procesów powstawania stanów umysłu, a następnie ich opanowanie, aż do  uporządkowania świadomości. Osobiście od lat doświadczam pozytywnych efektów tej drogi, jak również obserwuję je u moich klientów.

Jak pokazuje doświadczenie,  największym problemem jest identyfikacja stanów umysłu, czyli świadomość swoich myśli i uczuć.  Obserwuję to podczas prowadzonych przeze mnie treningów. Opisanie tego co myślę, co czuję, to dla wielu nowe i często traumatyczne doświadczenie. Uważam, że jest to efekt  poważnego błędu wychowawczego jaki przypisuję głównie szkole. 

Z pełnym przekonaniem twierdzę, że można nauczyć się myślenia, którego efektem są najlepsze dla nas decyzje. Niezbędna jest jednak do tego przede wszystkim umiejętność kierowania uwagi na siebie, na swoje myśli i uczucia. Niestety większość ludzi żyje z głową wychyloną za „okno ”, zupełnie nie mając świadomości co dzieje się w ich „mieszkaniu”. Głównie na zewnątrz poszukują przyczyn swoich niepowodzeń, jak również najlepszych dla siebie rozwiązań.

 

Scroll to Top