Ok. 10 lat temu z dużym zdziwieniem i niedowierzaniem przeczytałem, że moje myśli wcale nie są autonomiczne. Pisał o tym m.in. prof. LeDoux zajmujący się badaniem mózgu, jak również Daniel Goleman w swoich książkach. Według nich nie tylko to, o czym myślę, ale również moja strategia myślenia podyktowana jest moją nieświadomością. Poza moją wolą odpowiednie struktury mózgu decydują o moim myśleniu. W późniejszych latach śledziłem artykuły i książki, które w pełni potwierdzały tę koncepcję. Właśnie jestem na etapie czytania kolejnej książki noblisty Daniela Kahnemana pt. „Pułapki myślenia”. Autor wyróżnia dwa systemy biorące udział w naszym myśleniu system 1 – odpowiadający mechanizmom nieświadomym, oraz system 2, w którym odbywa się świadome myślenie. Jak pisze Kahneman „System 2 raczej usprawiedliwia emocje systemu 1, niż je krytykuje-nie wymusza, lecz akceptuje….System 1 podsuwa gotowe rozwiązania systemowi 2.” W obliczu tak jednoznacznego stanowiska wielu naukowców, które potwierdzone są wieloma badaniami, pilnie powinniśmy zmodyfikować sposób doskonalenia naszego myślenie. Zamiast angażować intelekt, będący wyposażeniem systemu 2 (kiedy na przykład pojawia się potrzeba podjęcia decyzji) powinniśmy podjąć wysiłek poznania systemu 1. Do tego nieodzowne jest budowanie świadomości samego siebie, o czym mówili już starożytni filozofowie. Dopiero uświadomienie sobie tego, co nieświadome (system 1), daje możliwość doskonalenia procesu naszego myślenia.