Kilka dni temu obserwowałem rozmowę, w której jeden z rozmówców, z nieukrywaną satysfakcją „przyłapał” drugiego na tym, że ten nie znał liczby posłów w naszym sejmie. Od tamtej chwili praktycznie deprecjonował każdą jego wypowiedź, chociaż moim zdaniem było w nich wiele cennych spostrzeżeń dotyczących polskiej sceny politycznej. Po raz kolejny mogłem zaobserwować zjawisko generalizowania oceny człowieka, jego wiedzy czy też kompetencji. Wystarczy niekiedy jedno potknięcie, jeden błąd, i w tym samym momencie niektórzy ludzie, z dziwną dozą satysfakcji, wykorzystują to do wydania ogólnej, negatywnej oceny temu, kto go popełnił. Często robią to również ze szkodą dla samych siebie, gdyż później odrzucają nawet to co jest wyrazem wysokiej wiedzy , czy kompetencji. Dziś praktycznie zawsze udaje mi się wyłączyć moje ego, które dawniej chętnie przekreślało mojego interlokutora, kiedy ten wykazał się brakiem kompetencji. Dzięki temu, jak już wielokrotnie się przekonałem, zdobyłem informacje i wiedzę, której wcześniej nie miałem. Takie opanowanie ego, ma znaczny szerszy wymiar, gdyż buduje naszą otwartość , uruchamia bardzo potrzebne dla życiowej skuteczności zasoby naszej psychiki.