Już w pierwszych wczorajszych komentarzach jakie pojawiły się po informacji o samobójstwie Leppera, słychać było wyraźne zaskoczenie . Myślę, że nie było człowieka , który nie byłby zaskoczony. Dlaczego człowiek, który był postrzegany jako silna i charyzmatyczna osoba, targnął się na własne życie ? Jakie to argumenty przeważyły u Leppera za tym, aby podjąć taką decyzję ? Słyszałem już wczoraj o bardzo poważnej chorobie syna, o psychicznych skutkach działania afer i ich sądowych konsekwencjach. Ale przecież praźródłem argumentów leżących u podstaw decyzji i wyborów człowieka nie są głównie warunki zewnętrzne. Jak różne decyzje podejmują ludzie będący w zbliżonych, a niekiedy tych samych warunkach zewnętrznych. Sam obserwowałem z bliska ludzi, których dotknęły choroby nowotworowe. Jedni się poddawali, inni walczyli. Warunki zewnętrzne są bodźcem. Na pewno miały wpływ na decyzję Leppera, jednak nie one były jej praźródłem . To jego psychika była pierwotnym źródłem „argumentów śmierci”. Gdyby ten „organ” był w pełni sprawny, bez względu na warunki zewnętrzne, „argumenty życia” przeważyłyby nad „argumentami śmierci”. Jak trudno wielu ludziom uznać fakt, iż nasze strategie myślenia podyktowane są przez stan naszej psychiki. Brak odpowiedniego poziomu świadomości kieruje uwagę na zewnątrz (czyli najczęściej poza „krąg wpływu” człowieka), szukając tam przyczyn takiego, a nie innego sposobu myślenia. W ten sposób praktycznie niemożliwa staje się zmiana strategii myślenia. A przecież współczesna nauka jednoznacznie wykazała, że nie tylko to jak, ale i o czym myślimy, zależne jest od struktur odpowiedzialnych za nieświadome procesy naszej psychiki. To nie w bodźcach zewnętrznych należy dopatrywać się jakości naszego myślenia. Podobnie jak to, czy będziemy z większym czy mniejszym wysiłkiem pokonywali wzniesienia i góry zależy owszem od ich wielkości, ale w głównej mierze od wydolności naszego organizmu. Od naszych płuc i serca. Psychika, jeden z najważniejszych organów człowieka, u Andrzeja Leppera był niesprawny (świadomie nie mówię „chory”). W sytuacji trudnej życiowo organ ten, nie potrafił wyzwolić chociażby odrobinę wiary i nadziej. Uczuć, które na pewno nie pozwoliłyby wypełnić całej jego świadomości „argumentami śmierci”. Psychika wymaga higieny podobnie jak nasze ciało. Wymaga również działań, które wzmacniałyby ją. A wówczas , kiedy tylko pojawią się trudności, problemy czy kłopoty, wyzwala odpowiednią „ilość” psychicznej energii. Na poziomie świadomości pojawia się wówczas wiara i nadzieja. Podobnie jak wytrenowany organizm wytwarza niezbędną ilość energii do pokonania nie tylko wzniesień, ale i gór.