Według psychologów możemy mówić o zaburzonym zachowaniu człowieka, jeżeli mieści się ono w co najmniej dwóch z pięciu kryteriów: nieprzystosowanie (m.in. działania wbrew potrzebom społecznym), nieprzewidywalność, niekonwencjonalność (np. zachowania naruszające społeczne standardy), cierpienie (zachowania wywołujące ból psychiczny), irracjonalność. Obserwując scenę polityczną przez pryzmat kryteriów zaburzeń określonych przez psychologię, bez cienia wątpliwości można dziś mówić o zaburzeniu zachowań niektórych polityków i komentatorów sceny politycznej. Stąd pojawia się moje pytanie : gdzie jesteś psychologio ?! Wpływ tych zaburzonych zachowań na życie społeczne, na wychowanie młodych ludzi, jest wyjątkowo destrukcyjne. Wiedzą o tym doskonale szczególnie psychologowie społeczni. W związku z tym dlaczego nie podejmują żadnych działań, nie protestują, nie nagłaśniają wiedzy o negatywnych skutkach tego stanu rzeczy ? Ekolodzy potrafią często skutecznie zaprotestować zmieniając w ten sposób niekiedy ważne decyzje administracyjne. A gdzie są specjaliści od ludzkich zachowań ? Nie jest sztuką chełpienie się znawstwem człowieka w zakresie jego emocji, motywacji czy reakcji. Z tego powinny pojawiać się praktyczne wnioski. Chyba że psychologia nastawiona jest tylko na wykazywanie tego, co „nie działa”, na potwierdzanie w kolejnych eksperymentach naszej niedoskonałości.