Najczęściej nie mamy świadomości, że nasze mechanizmy psychologiczne, bez naszej woli, pilnują naszych interesów. Wśród nich jest m.in. potrzeba, aby nie być gorszym od innych. Odpowiedni mechanizm konfrontuje nas z innymi i wydaje werdykt. Gdy tylko okaże się , że wynik konfrontacji jest na naszą niekorzyść natychmiast reagujemy, aby go zmienić. Moje doświadczenia pokazują, jak trudno prowadzić rozmowę z osobą, u której ten mechanizm jest wyjątkowo mocno aktywny. Dzielenie się z nią swoimi osiągnięciami, czy na przykład zakupem nowego telewizora, czy samochodu, nie ma sensu. Nie możemy w takiej sytuacji oczekiwać empatycznej reakcji. Po prostu swoją wypowiedzią u takiej osoby wywołujemy silny dyskomfort, jeżeli w danej chwili nie może ona wykazać się podobnymi dokonaniami. Dzieje się to poza jej wolą i dlatego moim zdaniem, nie powinniśmy mieć jej za złe, że usiłując pozbyć się dyskomfortu mówi głównie o sobie i swoich osiągnięciach. Tak działa ten mechanizm. Po prostu lepiej będziemy się czuli akceptując go, niż przeżywając frustrację, czy usiłując wchodzić w konfrontacyjny dialog. Lepiej mieć świadomość tego mechanizmu, niż być w jego sidłach.