Ustrój polityczny w jakim żyjemy zakłada wiodącą rolę polityków niemalże we wszystkich decyzjach gospodarczych i społecznych dotyczących nie tylko gminy, powiatu, czy województwa, ale i całego kraju. Jeżeli chcemy skutecznie poprawiać jakość naszego życia, to najwyższy już czas, aby zastanowić się nad nowym kryterium oceny polityków, gdyż obecne po prostu się nie sprawdza.
Dziś dla zdecydowanej większości wyborców najważniejszym parametrem oceny kompetencji polityka, poza oceną jego przekonań politycznych, jest umiejętność wykazania wyższości własnych poglądów politycznych nad innymi, zdolność tworzenia kontrargumentów wobec poglądów przeciwników politycznych. Innymi słowy według wielu wyborców kompetentny polityk to taki, który swoją retoryką potrafi wykazać: to my jesteśmy najlepsi. Czy nie mamy dziś wystarczającej ilości dowodów na to, że to za mało? Zgrabne konstrukcje intelektualne, błyskotliwe riposty, nie przekładają się na tak dziś potrzebny klimat współpracy na rzecz rozwiązywania ważnych problemów społecznych i gospodarczych. Pokazuje to niemalże każda debata sejmowa.
Warto sięgnąć do historii, nie tak wcale odległej, aby przywołać postaci, których cechą charakterystyczną była głównie charyzma przejawiająca się wyjątkową wręcz umiejętnością argumentowania swoich poglądów. To ta umiejętność skutecznie budowała przekonania ogromnej rzeszy ludzi. Wciągała ich w realizację idei, która później okazywała się zgubną.
Nasze reakcje na innych w dużej mierze podyktowane są przez dyspozycje ewolucji. To ona wyznaczyła kryteria oceny atrakcyjności w grupie. Charyzma, demonstrowana pewność siebie, bez udziału naszej woli zwracają na siebie uwagę, budują wizerunek autorytetu. Wszystko inne z punktu widzenia zachowania gatunku nie ma znaczenia.
Czy nie najwyższy już czas, abyśmy przestali żyć w automacie zaprojektowanym przez ewolucję? Psychologowie ewolucyjni twierdzą, że mechanizmy w jakie zostaliśmy wyposażeni, niedostosowane są do dzisiejszych warunków życia. Wyciągając z tego wnioski i przekładając je na praktyczne działania, czy powinniśmy wybierać polityków według innych, nie „ewolucyjnych kryteriów” ?
W wynikach badań oraz doświadczeniach tych, którzy zajmowali się i zajmują rozwojem człowieka, silnie akcentowane jest pojęcie dojrzałości. Praktycznie nie ma sprzeczności w opisie tego stanu. Jest on wyrazem wysokiego poziomu rozwoju człowieka jako jednostki. Dojrzałość przejawia się m.in. autonomią, stabilnością emocjonalną i dużą otwartością na współpracę. Przejawem wysokiego poziomu autonomii jest niemalże całkowity brak potrzeby akceptacji, uznania, czy budowania prestiżu. Człowiek dojrzały wykorzystuje swój potencjał na rzecz współpracy z innymi, ale tylko na zasadzie wygrana-wygrana.
Mam pełną świadomość jak trudno znaleźć takich polityków. Jednak to w dużej mierze od nas zależy, czy dalej pozwolimy, aby wybory wygrywali ludzie, dla których najważniejszy jest prestiż i władza, albo zastosujemy nowe kryterium oceny kandydatów do władz i to wszystkich szczebli. Łatwiej jest ulec urokowi zgrabnej retoryki, trudniej jest ocenić dojrzałość. Jednak kiedy będziemy o niej mówili i pisali, to ułatwi to jej rozpoznanie. Osobiście zamierzam promować wiedzę o dojrzałości człowieka. Bardzo liczę również na wszystkich tych, którzy widzą szansę na zmiany w naszym kraju, poprzez zastosowanie nowego kryterium oceny kompetencji osób z list wyborczych.