Gdyby dzisiaj ktoś mnie zapytał : na co powinienem zwrócić szczególną uwagę , co albo kto jest dla mnie największym zagrożeniem dla jakości mojego życia, bez wahania odpowiedziałbym : twoje ego. Mam świadomość, że to stwierdzenie wywołuje opór pochodzący z wnętrza człowieka. Sam pisząc te słowa czuję lekki bunt. To moje ego sprzeciwia się takiemu stwierdzeniu. Zdecydowanie lepiej czujemy się dostrzegając przyczyny naszych niepowodzeń, trudności, czy problemów głównie na zewnątrz nas.
Ego wyzwala emocje, potrafi całkowicie opanować nasze myślenie i system poznawczy- nasze postrzeganie rzeczywistości. Jak twierdzą psychologowie ewolucyjni, którym w pełni przyznaję rację, nasze ego nie jest dostosowane do czasów w jakich żyjemy. Ewolucja nie nadąża za zmianami jakie na przestrzeni tysiącleci zaszły w życiu człowieka, pozostawiając mechanizmy będące w dyspozycji ego niemalże w niezmienionym stanie. Spotkałem się ze stwierdzeniem, że ego uruchamia dziś reakcje w relacjach z innymi, podobne do tych, jakie uruchamiały się dawniej na widok dzikiej bestii.
Ego złości się na innych kiedy nie przyznają nam racji. Sprawia, że z tego powodu obrażamy się. Kiedy jest silnie pobudzone, każe nam krzyczeć, inspiruje agresywne zachowanie.
Ego potrafi mieć tak mocno zaostrzone kryteria oceny stosunku innych do nas, że nawet ich brak uśmiechu potrafi zinterpretować jako brak życzliwości. Wówczas przyjmuje jedną z form reakcji :„walka”, albo „ucieczka”. Obserwowałem to w relacjach służbowych kierując zespołami ludzkimi, jak i parnterskich występując w roli mediatora pomiędzy małżonkami.
Ego potrafi stworzyć filtry naszej percepcji, w wyniku których postrzegana rzeczywistość jawi się jako zupełnie „czarna”, albo jednolicie „różowa” („różowe okulary”). Ich konsekwencją są adekwatne do nich decyzje i wybory, zupełnie nie uwzględniające rzeczywistość.
Motywacje ego pochodzi z przekonania : „muszę”. Stąd wszelkie działania mają charakter siłowy. Z kolei brak motywacji przejawia się przekonaniem „nie potrafię”. Może ono być tak silne, że nawet ktoś o wysokich kompetencjach adekwatnych do stojącego przed nim zadania, nie podejmie go.
Ego nie znosi krytyki i potępienia. Dla niego nie ma znaczenia, czy atak przychodzi z zewnątrz, czy sami go potępiamy. Reakcja jest taka sama : „walka”, albo „ucieczka”, dlatego krytyczny stosunek do siebie samego pobudza działanie ego. Każdy chyba doświadczył jak różna jest reakcja kogoś, kogo obdarzymy życzliwością, a jak inna kiedy jesteśmy wobec niego krytyczni. Podobnie reaguje nasze ego.
Identyfikując je w naszym Ja, a następnie obdarzając życzliwością możemy skutecznie je neutralizować. Dobrze jest jak zrobi to ktoś inny, ale najczęściej ci inni również mają kłopot ze swoim ego. Stąd najlepiej liczyć na siebie.
Przypomniały mi się w tym miejscu słowa C. G. Junga „Dopóki nie uczynisz świadomym to, co nieświadome, będzie to kierowało twoim życiem, a ty będziesz nazywał to przeznaczeniem.”