Sformułowanie to znalazłem w artykule o medytacji. Bardzo mi się podoba.
Najczęściej nie zdajemy sobie sprawy jak bardzo nasz umysł jest uwarunkowany. Pamiętam jak uświadomiłem to sobie, nie poprzez zaobserwowanie tego zjawiska u siebie, czy u innych, tylko dopiero po zapoznaniu się z tym zjawiskiem w jednej z książek . Było to tak dawno, że już dziś nie pamiętam tytułu tej książki, ale pamiętam jak informacja ta wywołała we mnie silne wrażenie. Wówczas dotarło do mnie, że to jak postrzegam świat, jak na niego reaguję myślami, czy uczuciami i emocjami, jest jedynie produktem mojego uwarunkowanego umysłu. Wrażenie to miało zarówno aspekt pozytywny jak i negatywny. Pozytywny, ponieważ okazało się, że moje obawy (dotyczące przyszłości) nie muszą być prawdziwe, gdyż mogą wynikać z błędnej oceny rzeczywistości. Negatywny, gdyż momentalnie pojawiło się pytanie : to jaki jest ten świat ? Okazało się, że moje przekonania mogą być zupełnie błędne, co nie nie najlepiej wypłynęło na moje samopoczucie.