*23.04.2011 r.* Wielkanocne refleksje i życzenia.

Dziwne Święta. Ich źródłem jest ból, cierpienie  i ukrzyżowania, a potem  radość będąca efektem zmartwychwstania. W odróżnieniu od Bożego Narodzenia pełnego radości, tu mamy do czynienia  z dwoma tak różnymi stanami naszych uczuć. W tej chrześcijańskiej tradycji dostrzegam niezmiernie ważne przesłanie  dla każdego z nas: za bólem zawsze jest radość. Kiedy spotyka nas coś przykrego, a nawet bolesnego, to zawsze służy to czemuś dobremu. Ból może być bardzo przykry i dolegliwy, ale to, co pojawi się zaraz po nim, warte jest jego przeżycia. Warto odkrywać własne niedoskonałości, „wirusy”, mimo tego, że może wiązać się to z przykrymi doznaniami, gdyż potem pojawia  się wyzwolenie. Życzę moim Czytelnikom, aby te Święta  stały się okazję do  uświadomienia sobie  zależność pomiędzy bólem i radością. W ten sposób Wielkanoc da „wędkę”, a nie tylko „rybę”.

Scroll to Top