*6.04.2011 r.* Skąd bierze się radość życia ?

To nieco filozoficzne, ale bardzo ważne pytanie, pojawiło się w jednej z rozmów jakie ostatnio prowadziłem.  Ważne ponieważ dotyka sensu życia. Brak  radości sprawia, iż życie staje się  głównie obowiązkiem, trudem jakiemu musimy stawić czoło. W takiej sytuacji jesteśmy bardziej podatni na zmęczenie.  Wydawać by się mogło, iż wystarczy być „pięknym i bogatym”. Tak zresztą uważa wielu, którzy nie odczuwają radości, jednocześnie nie akceptują siebie, a porównując się do innych uważają  się za biednych. Tymczasem , wiele historii z życia wziętych  pokazuje, że bogactwo, czy piękno nie przekłada się wprost na poczucie radości życia. Wielu z tych, którzy wzbudzają podziw, mają niekiedy miliony fanów, zostaje narkomanami, albo alkoholikami. W ten sposób starając się stłumić  poczucie bezsensowności życia. Osobiście znałem ludzi nieustannie poszukujących tego, co stało by się źródłem ich prawdziwej radości : kolejne zyski,  nowy samochód , nowy dom. Robili oni wrażenie jak gdyby byli ciągle w drodze do czegoś ważnego, czegoś co da im wytęsknione uczucie spełnienia. Poznałem również takich (niestety jest ich mniejszość), którzy idą przez życie z radością, ale tą płynącą z nich, a nie będącą wynikiem tego co na zewnątrz . Pamiętam podróż pociągiem, kiedy przez 5 godzin jechałem z niewidomym mężczyzną (ok. 40 lat)  i jego żoną. Stracił wzrok 15 lat temu. Jego podstawowym źródłem dochodu była renta. Trochę sprowokowany przeze mnie opowiadał mi o swoim obecnym życiu, i tym wcześniejszym. W jego monologu przebijała się głównie radość i motywacja do życia, której źródłem na pewno nie były zewnętrzne atrybuty.  Osobiście  dotknąłem stanu, kiedy z racjonalnego punktu widzenia powinienem odczuwać radość życia, a jednak jej nie czułem.  Wtedy to zrozumiałem, jak bardzo jest ona niezależna od tego „co na zewnętrz”. Poszukując jej  skierowałem moją uwagę na siebie, na moje uczucia. Jest to stan poszukiwania, ale przepełnionego wiarą, podobnie jak grzybiarz wpatrując się w ściółkę leśną jest przekonany, że zaraz znajdzie grzyba. O tym, że prawdziwa radość jest w nas, mówili już starożytni. Dziś nie mam wątpliwości, gdzie należy szukać prawdziwej  radość życia, co nie znaczy że w chwili jej znalezienia, jest nam ona dana na zawsze. Radość życia, to praca, wysiłek, ale ten  najważniejszy w całym życiu. To jemu powinniśmy poświęcić najwięcej uwagi.

Scroll to Top