Praktycznie wszyscy znamy te ważne dla naszego życia i funkcjonowania organy takie jak serce, nerki, wątroba, mózg. Z pewnym przybliżeniem potrafimy określić zadania jakie realizują. Mamy świadomość, że bez nich życie jest niemożliwe. Jednocześnie większość z nas zupełnie nie zdaje sobie sprawy z tego , że jest taki „organ”, który odpowiada za przeżywane przez nas uczucia emocje, za nasze motywacje, wpływa na nasze myśli, jednocześnie w dużym stopniu decydując o sposobie w jaki postrzegamy świat. W ten sposób wpływa na nasze decyzje i wybory, które przecież są zależne od tego co wiem, a wiem dokładnie to co postrzegam. „Organem” tym jest nasza psychika.
Z punktu widzenia medycyny mogę mieć zdrowe serce, nerki, wątrobę, a jednocześnie mogę nie radzić sobie z nadmiernymi lękami lub agresywnym zachowaniem, które wymyka się mojej woli. Mimo szczegółowej analizy sytuacji, moje decyzje i wybory mogą być dalekie od satysfakcjonujących. To efekt zakłóceń pracy mojej psychiki.
Wielu ludzi nie potrafi przenieść uwagę na siebie, nie uświadamia sobie prawdziwego źródła braku satysfakcjonujących relacji z innymi, braku skuteczności życiowej czy braku satysfakcji życiowej.
Obserwuję wśród wielu moich słuchaczy, opór przed wglądem w swoją psychikę.
Cały czas mam nadzieję, że możliwe jest pokonanie tego oporu, bez traumatycznych wydarzeń w życiu, tak jak często ma to miejsce. Pozostanę przy tej nadziei, mimo że może być ona odczytana jako przejaw mojego infantylizmu.