*19.02.2011 r.* Wczorajsze urodziny stały się okazją do refleksji.

Wczoraj zmieniły się wskazania mojego „licznika życia”, stąd miałem chwile refleksji nad tym gdzie jestem i dokąd zmierzam.  W sumie miałem poczucie satysfakcji.  Wynikało ona może nie z faktu osiągnięć materialnych, ale tych wynikających z „przepracowania” samego siebie. Dokładnie pamiętam gdzie byłem jeszcze kilka lat temu, kiedy to  pojęcie wewnętrznej autonomii (psychicznej niezależności) było mi znane głównie z  podręczników psychologii. Myślę, że te doświadczenia pozwalają mi dziś dokładnie zrozumieć czym jest autonomia, i jednocześnie określić stan kiedy jej po prostu brak. Dokładne poznanie czegoś możliwe jest tylko poprzez poznanie, czym to coś nie jest. Trudno rozpoznać biel, nie znając jej przeciwności – czerni. Trudno rozpoznać prawdziwe szczęście, nie znając stanu braku szczęścia, czy  lęku. Ta urodzinowa refleksja jest wyrazem mojego głębokiego  przekonania, że wszystko co niesie życie jest ważne i potrzebne.  Wczoraj dostałem wyjątkowo miły prezent. Były to podziękowania za to, co jako mentor przekazałem kilkanaście lat temu, a co  się sprawdziło i przydało się w życiu.  To było bardzo miłe.

Scroll to Top