Pod pojęciem osiągnięć rozumiem zarówno dobra materialne, jak również satysfakcję jaką osiągamy z pracy, z życia rodzinnego, z pokonania życiowych kryzysów. Niekiedy osiągnięcia te są bardzo widoczne. Trudno bowiem ukryć nowy samochód, nowe mieszkanie, dom, czy chociażby radość z awansu w pracy, o którym od dawna marzyliśmy, czy też radość z uzyskania nowych kompetencji, umiejętności, czy z pokonania poważnego życiowego problemu. W naturalny odruchu, często nieświadomie, oczekujemy od bliskich, znajomych, aby przynajmniej w jakiejś części współuczestniczyli z nami w przeżywanej radości. Okazuje się jednak, że nie jest to takie proste. W każdym z nas istnieje mechanizm, działający poza naszą świadomością, który porównuje nas do innych. W zależności od wyniku porównania, pojawia się albo uczucie satysfakcji, gdyż okazuje się, że w życiowej rywalizacji jesteśmy lepsi, albo motywacja do działań, na rzecz nowych osiągnięć, kiedy wynik porównania jest dla nas niekorzystny. Tak zaprojektowała nas ewolucja. Niestety u niektórych osób zamiast pozytywnej motywacji pojawia się przykre uczucie oraz myśl: „nie jesteś O.K.”. W ten sposób nasze osiągnięcia mogą być dla innych źródłem niemiłych uczuć. W odpowiedzi na pytanie : „ilu ludzi cieszy się z naszych osiągnięć ?”, z dużą dozą prawdopodobieństwa można powiedzieć, że niewielu.