Właśnie jestem po lekturze artykułu o psychopatach. Zajmował się nimi m.in. Robert Hare’a , którego książki ukazały się już w Polsce („Psychopaci są wśród nas” oraz „Węże w garniturach”). Badacze psychopatii twierdzą : „Psychopata to nie tylko zimny morderca i bezwzględny drapieżnik, ruszający natychmiast, kiedy tylko zapragnie, po łup w postaci seksu, pieniędzy, samochodu czy czego tam jeszcze. Obiektem jego pożądania mogą być władza, sława, kariera, pieniądze także, ale zdobywane w sposób daleko subtelniejszy niż w wyniku prymitywnej kradzieży.” (Barbara Pietkiewicz „Świat to ja” -Poradnik Psychologiczny Polityki). Psychopatia jest zdiagnozowana jako zaburzenie osobowości, a jak twierdzą badacze tego zjawiska, skutki społeczne tego zaburzenia mogą być bardzo poważne. I tu po raz kolejny pojawia się u mnie pytanie : kto i kiedy podejmie działania identyfikujące to zaburzenie na scenie politycznej ? Co prawda niemożliwe jest u nas dojście do władzy takiego psychopaty jak Muammar Kadafi (przynajmniej mam taką nadzieję), ale polityk psychopata, może wywołać duże szkody, i to dotykające nas wszystkich.