Jak mam wytłumaczyć mojemu ojcu, że kryzys kościoła, to nie to samo co kryzys wiary ? Dla niego kościół i wiara w Boga to jedno. Zresztą nie tylko dla niego. Stąd kiedy dziś pojawiają się bardzo krytyczne słowa pod adresem duchownych będących zwolennikami Radia Maryja (a według badań jest ich ok. 70%), to taka postawa dla wielu jest atakiem nie tylko na kościół, ale i na wiarę. Wczoraj kiedy w programie TVP2 „Tomasz Lis na żywo” oglądałem debatę na temat o. Ludwika Wiśniewskiego, to uświadomiłem sobie z jak poważnym kryzysem mamy dziś do czynienia w naszym kościele. Ten zasłużony w walce opozycyjnej dominikanin, wysłał krytyczny list o części polskich biskupów, do nuncjusza apostolskiego w Polsce. Jednoznacznie negatywnie wypowiada się o treściach promowanych przez toruński koncern medialny. Na taką jego postawę krytycznie odpowiada wielu biskupów, no bo dla nich jest to atak na naszą wiarę. I tak doczekaliśmy się skrajnie różnych postaw wśród duchownych kościoła katolickiego. Niestety kryzys ten wyszedł poza kościół. Aktywność ojca dyrektora oraz jego przekonania, bardzo poważnie podzieliły również społeczeństwo i rodziny. Dziś zamiast życzliwości, wzajemnej tolerancji , o której tyle mówił Jan Paweł II, mamy coraz większe podziały i agresję wyzwoloną brakiem tolerancji. To nie ma nic wspólnego z tym co czytamy w Biblii – źródle prawdy o naszej wierze. Mam nadzieję, że zjawiskiem tym zajmie się psychologia społeczna i upubliczni swoje stanowisko.