Smoleńsk, powódź – wyzwalają pytania, z których jedno powtarza się szczególnie często : dlaczego my? Jaki jest sens tych wydarzeń ?
Pamiętam kiedy lekarze wykryli w moich węzłach chłonnych raka, pytanie dlaczego najczęściej zadawała moja mama. Pojawia się ono w chwilach trudnych, kiedy zupełnie nie rozumiemy sensu wydarzenia, które nas dotyka. Usiłujemy zrozumieć, wytłumaczyć sobie przyczyny. Angażujemy nasze IQ, aby odnaleźć odpowiedź. Znalezienie jej jest jedną z silniejszych potrzeb człowieka. Tym czasem mimo wysiłku odpowiedzi nie znajdujemy. Dziś możemy robić najróżniejsze kombinacje intelektualne, a i tak nie potrafimy wyjaśnić tej zbieżności dwóch tak trudnych emocjonalnie wydarzeń : Smoleńsk i powódź. Viktor Frankl , psychiatra, żyd więziony w obozach zagłady , twierdził, że najważniejsze dla człowieka to odnalezienie sensu. Z jego doświadczeń wynika, że obozy zagłady przeżyli ci, którzy odnaleźli sens w cierpieniu. Z koncepcji Frankla wynika , że nawet przekonanie, że sens jest, chociaż nie potrafimy go zwerbalizować , tylko bardziej go czujemy, działa bardzo pozytywnie na naszą psychikę. Czyli nie pytanie : dlaczego ?, tylko przekonanie, że jest w tym jakiś sens.Kiedy leżałem w szpitalu walcząc z rakiem, nie potrafiłem powiedzieć jaki jest sens mojej choroby. Czułem tylko, że coś ważnego kryje się za nią. I to było mi bardzo pomocne. Dziś już wiem czemu służyła moja choroba. Dziś znalazłem jej sens.
Warto skorzystać z doświadczeń Vikoktora Frankla, tym bardziej, że potrzebujemy dziś dużo siły psychicznej i wytrwałości w działaniu, aby poradzić sobie z tragediami, które nas spotkały.