Dziś w komentarzach medialnych jawią się trzy różne obrazy Lecha Wałęsy: jeden pokazujący go jako człowieka, który zaprzedał się służbie bezpieczeństwa, drugi obraz to Wałęsa – narodowy bohater i trzeci, który pojawia się w mediach najrzadziej – Wałęsa jako człowiek o złożonej osobowości, a nawet niekiedy o skrajnie różnych postawach.
Który obraz Lecha Wałęsy jest prawdziwy?
Odpowiedzi na to pytanie nie uzyskamy poddając nawet bardzo szczegółowej analizie wszystkie informacje na jego temat, zarówno te opublikowane obecnie przez IPN, jak i te jeszcze nie odkryte. Zakładając, że za jakiś czas odnalezione zostaną materiały potwierdzające ciemną lub jasną stronę Lecha Wałęsy, to i tak będzie wiele opinii przeciwnych. Słuchając dzisiejszych komentarzy chyba nikt nie ma wątpliwości, że to nie w odpowiednio dużej ilości informacji, nawet tych wiarygodnych, leży tajemnica uzyskania przynajmniej przybliżonej jednomyślności.
Trudno mi zaakceptować opinie, w których Lech Wałęsa postrzegany jest jako krystaliczna postać, która niemalże samodzielnie, dzięki swojej charyzmie, obaliła komunizm. Kiedy jednak wsłuchuję się w głosy tych, którzy z taką pewnością w głosie tylko krytycznie oceniają dziś postawę Lecha Wałęsy, ogarnia mnie uczucie irytacji. Szczególnie mocno pojawia się ona, kiedy ktoś autorytatywnie, ze starannie skrywaną satysfakcją w głosie mówi, że Lech Wałęsa wcale nie miał tak znaczących zasług dla naszego kraju, jak to dotychczas było mówione, a poza tym był cały czas kierowany przez służbę bezpieczeństwa.
Moja irytacja nie jest wynikiem tego, że mam skrajnie inne zdanie. Wręcz przeciwnie. Lecha Wałęsę postrzegam jako człowieka ze szczególnie przerośniętym ego, o czym można się przekonać słuchając jego wypowiedzi. Moja irytacja jest spowodowana świadomością wyjątkowo prymitywnych intencji, jakie towarzyszą tym zdecydowanie negatywnym komentarzom na jego temat. Jeżeli można mieć zarzuty do osobowości Lecha Wałęsy, która z kolei przekładała się na jego zachowanie i postawę, to osobowość jego skrajnych oponentów jest w mojej opinii o wiele bardziej zaburzona.
Współczesna psychologia jednoznacznie opisuje dojrzałą osobowość człowieka. Opis ten jest spójny z koncepcją, o której od wieków mówią filozofowie i mistycy, odnosząc się do najlepszych, najbardziej pożądanych postaw i zachowań człowieka. Nie trzeba wielkiego znawstwa Biblii czy Katechizmu Kościoła Katolickiego, aby odnaleźć w nich charakterystykę dojrzałej osobowości. Otóż osoba dojrzała potrafi spojrzeć na innych holistycznie – całościowo. Widzi zarówno to, co w innych dobre, jak i to, co stanowi ich ciemną stronę. Obraz ten nie jest generalizowany tylko przez pryzmat dobra lub zła. Człowiek o dojrzałej osobowości nie ma cienia wątpliwości, że u fundamentów człowieka jest dobro. Często jednak jest ono „przykryte” złem, które daje efekt niewłaściwych, często jednoznacznie błędnych zachowań i postaw. Dojrzała osobowość pozwala reagować na innych w sposób, w którym jednocześnie jest krytyczna ocena czynionego zła, ale również wiara w pozytywny potencjał takiego człowieka. Nawet jeżeli nie jest to jednoznacznie zwerbalizowane, to ktoś o dojrzałej osobowości przekazuje to w sposób bardzo czytelny.
Z kolei człowiek niedojrzały, kierowany prymitywnymi motywacjami, każde potknięcie tych, którzy przez niego lub przez innych uznani zostali wcześniej za postacie pozytywne, będzie wykorzystywał. Krytyka takich osób staje się świetną okazją do dowartościowania się. Zjawisko to bardzo dobrze zna i opisuje psychologia. Człowiek o niedojrzałej osobowości patrzy na siebie tylko w kategoriach dobra lub zła. Ocenia siebie jako osobę, która „jest OK” lub „nie jest OK”, często nawet nie zdając sobie sprawy z tego, że kierowana jest głównie przez te nieświadome tendencje. Osoba niedojrzała będzie robiła wszystko, aby za wszelką cenę być OK. Takie dualistyczne postrzeganie siebie determinuje również sposób postrzegania innych.
Kiedy patrzysz dziś na Lecha Wałęsę, czy widzisz w nim głównie człowieka, który sprzedał się służbie bezpieczeństwa, czy krystalicznie czystą postać, czy też osobę, w biografii której są różne zachowania, i u fundamentów której jest czysty potencjał dobra?