Wśród psychologów, którzy na trwałe wpisali się historię myśli psychologicznej, jest Karen Horney (1885 – 1952). Na podstawie wieloletnich badań i obserwacji stwierdziła, że ludzi charakteryzują powtarzające się postawy i zachowania. Wśród nich wyróżniła postawę, którą nazwała „przeciw ludziom”. Przejawia się ona m.in. : neurotyczną potrzebą znaczenia i dominacji, neurotyczną potrzebą kontrolowania innych, neurotyczną potrzebą prestiżu i uznania społecznego, neurotyczną potrzebą wzbudzania podziwu. Krytyka takich osób wywołuje najczęściej ich reakcję w formie deprecjonowania oponenta. W swoim życiu zawodowym spotkałem osobę, która dokładnie odpowiadała opisowi Karen Horney. Kiedy sytuację interpretowała jako zagrażającą jej prestiżowi (np. ktoś inny wykazywał się większymi kompetencjami), albo ktoś krytykował jej stanowisko, reakcja była zawsze taka sama : bezwzględna krytyka, a wręcz słowna agresja wobec oponenta.Osoby takie są tak silnie motywowane swoimi potrzebami, że nie dostrzegają destrukcji, której są autorami. Czy obecne zachowanie Jarosława Kaczyńskiego, nie jest dokładnie tym, jakie Horney nazwała „przeciw ludziom”? Czy jego reakcja m.in. na Panią Krzywonos, której zasługi w jawny sposób deprecjonuje, nie jest przejawem neurotycznej potrzeby znaczenia i dominacji ? Moje doświadczenia z takim typem postaw mówią, iż będziemy świadkami jeszcze wielu zachowań Jarosława Kaczyńskiego wyrażających neurotyczne potrzeby. Nie piszę o tym motywowany złośliwością, czy chęcią deprecjonowania postaci Pana Kaczyńskiego. Tak po ludzku szkoda mi go. Niszczy nie tylko, to co zbudował, ale również siebie.