Antidotum na trudne relacje

Pod pojęciem trudnych relacji rozumiem takie, w których dominuje niechęć, złość, pretensje, żale – występujące z różnym nasileniem. Ich konsekwencją są trudności w komunikacji, a co za tym idzie – trudności we współpracy.

Trudne relacje występują zarówno w sferze życia osobistego, jak i zawodowego. Kiedy trwają długo,
a poziom negatywnych emocji w tych relacjach  jest wysoki, często dochodzi do rozpadu związków partnerskich/małżeństw, a w miejscu pracy do rozpadu zespołów, zwolnień lub odejść pracowników. Konsekwencje takich sytuacji mogą być bardzo poważne. Przede wszystkim obejmują sferę emocji, a co za tym idzie, również zdrowia osób uczestniczących w trudnych relacjach. Ponadto relacje takie mogą wywołać poważne konsekwencje finansowe, szczególnie jeżeli pojawią się w sferze działalności gospodarczej.

Jedynym sposobem na zapobieżenie temu destrukcyjnemu zjawisku jest doskonalenie kompetencji relacyjnych oraz nadanie im priorytetowego znaczenia na liście wszystkich innych kompetencji. Ich rozwój powinien rozpoczynać się od zrozumienia mechaniki powstawania trudnych relacji.

Mechanika powstawania trudnych relacji

Najczęściej, kiedy pojawiają się trudne relacje, nasza uwaga kierowana jest na tych, z którymi nie możemy stworzyć dobrych relacji. To głównie inni stają się odpowiedzialni za pojawiające się trudności. Jako terapeuta relacji partnerskich ze zjawiskiem tym spotykam się na co dzień. Współpracując z firmami również dostrzegam to zjawisko.

Jak wyjaśnia psychologia, kierowanie uwagi na innych w przypadku trudnych relacji wynika z pierwotnego mechanizmu, który w przypadku zagrożenia (trudne relacje traktowane są przez ten mechanizm jako zagrożenie) kierują naszą uwagę na zewnątrz w celu zidentyfikowania go i  uruchomienia  reakcji obronnych. Reakcje te mają charakter walki (złość, agresja) lub ucieczki (wycofanie się z relacji). Ten ewolucyjny automat sprawia, że kierujemy naszą uwagę na zewnątrz.
W ten sposób  nie dostrzegamy  naszego współudziału w tworzeniu relacji. Dokładnie ten sam mechanizm uruchamia się u tych, z którymi jesteśmy w relacjach.

Kiedy żyliśmy jeszcze w jaskiniach,  ten działający poza naszą świadomością mechanizm pozwalał uniknąć zagrożenia ze strony dzikich bestii. Pełnił niezmiernie ważną rolę w zapewnieniu nam bezpieczeństwa fizycznego. Dziś, mimo tak poważnych zmian warunków naszego życia, mechanizm ten nadal działa, z tym, że współcześnie niebezpieczeństwo postrzega głównie w relacjach z innymi ludźmi. Psychologowie ewolucyjni z ubolewaniem twierdzą, że niezmienność działania tego mechanizmu to feler ewolucji. Dawniej zagrożeniem dla człowieka była dzika bestia, dziś jest to krytyka ze strony innych, a nawet tylko brak uznania czy szacunku z ich strony.

Są osoby, u których wrażliwość tego mechanizmu jest wyjątkowo duża (opis przyczyn tego stanu rzeczy wykracza poza ten artykuł). Efektem tej zawyżonej wrażliwości jest nieadekwatność reakcji na relacje z innymi. W praktyce wygląda to tak, że nawet brak uwagi skierowanej na taką osobę, wywołuje w niej negatywne reakcje. W jej rozumieniu  to przejawy ignorancji.

Problem staje się jeszcze większy, kiedy w przekonaniu tego mechanizmu  trzeba nieustannie uważać na relacje z innymi, gdyż na pewno kryje się za nimi jakieś zagrożenie (brak akceptacji, intryga, chęć wykorzystania innych). Człowiek z tak oprogramowanym mechanizmem może nawet prowokować konflikty, aby potwierdzić zgodność  rzeczywistości ze swoimi przekonaniami. Swoim zachowaniem i postawą nieświadomie będzie tak budował relacje, aby uzasadnić swoje przekonanie: te relacje są dla mnie groźne.     

Co stanowi fundament kompetencji relacyjnych?

Bez opanowania opisanego wyżej mechanizmu niemożliwe jest budowanie kompetencji relacyjnych. Od wieków  mówią o tym mędrcy,  a dziś powtarzają to psychologowie. Kompetencje relacyjne wprost wynikają z umiejętności opanowania reakcji tego pierwotnego mechanizmu.

Są ludzie, którzy nie rozwijają swoich umiejętności współżycia z innymi, tylko szukają takich relacji, które w rozumieniu ich mechanizmu nie stanowią dla nich zagrożenia. Zmieniają partnerów życiowych, często po długotrwałych konfliktach zmieniają miejsce pracy. W przypadku, kiedy osoby takie zajmują wysokie stanowiska lub są właścicielami firm, brak umiejętności opanowania tego pierwotnego mechanizmu przejawia się reakcją, która głównie ma charakter walki. Wówczas zachowanie takich osób może nawet przybrać formę mobbingu.

Chciałbym tu mocno podkreślić, iż rozwój kompetencji relacyjnych nie służy głównie temu, aby innym było dobrze  z nami. Opanowanie pierwotnego mechanizmu obronnego służy przede wszystkim nam, abyśmy lepiej radzili sobie ze sobą i z innymi. Kiedy w wyniku rozwoju naszych kompetencji pozbędziemy się poczucia zagrożenia, którym kieruje się  nasz pierwotny mechanizm obronny, nasza wiedza, doświadczenie oraz intelekt zaczynają służyć doskonaleniu naszego życia, a nie obronie przed nierzeczywistym zagrożeniem ze strony innych. Zamiast walczyć zaczynamy budować i tworzyć. Z kolei kiedy pojawi się realne zagrożenie, nasze reakcje przybierają formę  przypominającą zachowanie  mistrza wschodnich sztuk walki w odpowiedzi na zagrożenia. Nie ma w nich negatywnych emocji, tylko precyzyjne działania obronne.

Jak rozwijać  kompetencje relacyjne?

Budowanie kompetencji relacyjnych to przede wszystkim opanowanie pierwotnego mechanizmu obronnego. I nie chodzi tu o to, aby z nim walczyć. Opanowanie polega głównie na obserwowaniu go i uświadomieniu sobie  jak on w nas działa, jak bardzo jest aktywny. Obnażenia tego mechanizmu to niezbędne i podstawowe działanie podejmowane w ramach  budowania wysokich kompetencji relacyjnych. Obserwujemy bez oceniania (każda ocena zatrzymuje proces poznawania). Mechanizm oświetlony naszym światłem uwagi słabnie. To jeden z fenomenów działania naszej psychiki.

Przede wszystkim obserwujemy:

– jak bardzo jesteśmy wrażliwi na krytykę (dziś krytyka ze strony innych jest jak  dawny atak dzikiej bestii),

– jak bardzo nie ufamy innym (jak bardzo jesteśmy podejrzliwi),

– jak bardzo preferujemy własne racje,

– jak silna jest w nas potrzeba dominacji, władzy,

– jak bardzo doszukujemy  się złych intencji innych.

Należy pamiętać, że mechanizm ten potrafi się kamuflować, dlatego ważne jest obserwowanie siebie w różnych sytuacjach.

Proces naszych zmian (doskonalenie kompetencji relacyjnych) będzie skuteczny, kiedy poza obnażaniem  pierwotnego mechanizmu obronnego,  będziemy jednocześnie rozwijali  świadomość, czym przejawiają się wysokie kompetencje relacyjne. Podobnie jak GPS potrzebuje informacji o tym, gdzie jesteśmy i jaki jest cel naszej podróży, również i proces rozwoju naszych kompetencji relacyjnych wymaga świadomości, gdzie jesteśmy (obserwowanie pierwotnego mechanizmu obronnego) i dokąd zmierzamy (model wysokich kompetencji relacyjnych).  

Charakterystyczne przejawy wysokich kompetencji relacyjnych:

– otwartość na zrozumienie innych, na ich wiedzę (potrzeba promowania własnych racji zostaje zastąpiona potrzebą zrozumienia stanowiska innych),

– życzliwość i szacunek do innych, bez względu na ich status materialny, wykształcenie, zajmowane stanowisko,

– przyznawanie się do popełnionych błędów,

– empatyczne reagowanie na problemy innych,

– pokora,

– asertywne reagowanie na złość, agresję i krytykanctwo ze strony innych.

Trudne relacje mogą być problemem albo szansą. Mogą stanowić przeszkodę w znajdowaniu porozumienia, budowaniu satysfakcjonujących relacji  i współpracy z innymi albo… mogą być ważnym sygnałem wzywającym nas do doskonalenia osobistych kompetencji relacyjnych, i to nie dla dobra innych, a dla naszej życiowej skuteczności i satysfakcji.  Wybór należy do nas.

Scroll to Top